" Mieszkaj w Chrystusie" - Dzień 14 ~ Andrew Murray
„...I wyjdzie lud, i będzie codziennie zbierał, ile mu potrzeba..” (2 M 16:4)
Codziennie
według potrzeby dnia: taka zasada obowiązywała przy udzielaniu
i zbieraniu manny. I obowiązuje ona do dziś Boże dzieci.
Zrozumienie piękna tej zasady i jej zastosowania pomoże nam
pojąć, jak to jest możliwe, aby ktoś, pomimo uświadamianej sobie
słabości, mógł przez wszystkie lata swej ziemskiej pielgrzymki
pozostać wiernym i wytrwać aż do końca. Pewien chory, który
doznał ciężkiego urazu, pytał lekarza: „Panie doktorze, jak
długo tu będę musiał pozostać?” Odpowiedź brzmiała: „Każdego
dnia tylko jeden dzień” i była ona dla pacjenta cenną
nauką. Jest ona równoznaczna z tą, którą Bóg we wszystkich
czasach dawał swemu ludowi: codziennie według potrzeby dnia!
Być
może ze względu na ludzką słabość Bóg ustanowił w swej łasce
następstwo dnia i nocy. Gdyby bowiem czas był jednym długim,
nieprzerwanym dniem, to jego ciężar musiałby wyczerpywać
i przygniatać, gdy tymczasem zmiana dnia i nocy przynosi
nam odnowienie sił i odświeżenie. Dziecko, które z łatwością
przyswaja sobie treść podręcznika, czytając po jednym rozdziale
dziennie, utraciłoby odwagę, gdyby miało cały podręcznik
przeczytać od razu; podobnie byłoby z nami, gdyby czas nie był
podzielony. Dzięki temu, że stale bywa przerywany i jest nam
udzielany w krótkich odcinkach, łatwiej możemy go znieść. Wszak
praca i troska jest nam ciężarem tylko jednego dnia. I dlatego
mówi Pismo Święte: „dosyć dzień ma swych utrapień”. Nocny
odpoczynek sprawia, że każdego poranka wstajemy z nowymi siłami
i nową ochotą, i to co zaniedbaliśmy, może zostać
naprawione, a to czego się nauczyliśmy, może być zastosowane. A
jeżeli będziemy wiernie wypełniać codzienne obowiązki, to mogą
minąć długie lata, całe długie życie, a nie odczujemy ani ich
długości, ani ciężaru. Czyż nauka, którą czerpiemy z tego
rozważania, nie jest cenna dla naszego życia wewnętrznego?
Niejedna dusza trapi się myślą, jak będzie mogła nazbierać i
zachować mannę, której potrzebuje na wszystkie lata swej
pielgrzymki? Nie zrozumiała jeszcze pociechy leżącej w słowach:
„codziennie według potrzeby dnia” (Biblia
Gdańska).
To słowo usuwa troskę o jutrzejszy dzień. Tylko „dziś” jest
twoje; jutrzejszy dzień należy do Ojca. Nie potrzebujesz, ani nie
powinieneś się pytać, co umożliwi ci wierne pozostawanie w
Jezusie przez wszystkie lata twego życia, w którym będą okresy
opuszczenia, pokus i trudności tego świata. Manna, której
potrzebujesz dla wzmocnienia i posilenia, będzie ci wydzielana
każdorazowo tylko na jeden dzień; twoja dzisiejsza wierność jest
też poręką na przyszłość. Zabierz się serdecznie do spełnienia
twego dzisiejszego obowiązku, ciesz się z niego i wypełnij
go. Obecność łaski Jezusa w dniu dzisiejszym usunie wszelką
wątpliwość, czy możesz mu powierzyć i twoje jutro. Prawda
ta pokazuje nam, jak wielką wartość powinien mieć dla nas każdy
dzień. Bardzo wcześnie zaczynamy traktować życie jako wielką
całość i dlatego zaniedbujemy to małe „dziś”;
zapominamy o tym, że właśnie poszczególne dni składają się na
całość i że wartość danego dnia zależy od tego, jaki
wpływ na tę całość wywiera. Jeden stracony dzień jest jak
złamane ogniwo w łańcuchu i często trzeba większej ilości
dni, aby tę stratę powetować. Jeden stracony dzień wpływa na
dzień następny i może nas nawet pozbawić tego, co zdobyliśmy
w ciągu całych miesięcy czy lat pilnej pracy. Doświadczenie wielu
wierzących mogłoby to potwierdzić.
Dziecię
Boże, jeżeli chcesz pozostać w Jezusie, pozostawaj w nim dzień po
dniu. W jednym z poprzednich rozdziałów słyszałeś poselstwo:
Pozostawaj w nim w każdej chwili! Ale trzeba nauczyć się czegoś
więcej: Pozostawaj w nim dzień po dniu! W twoim życiu jest wiele
takich chwil, w których twe pozostawanie w Jezusie ma charakter
jakby podświadomy, ma ono miejsce gdzieś w najtajniejszej głębi
serca. Wynika ono z opieki Ojca, któremu zawierzyłeś swe życie.
Ale powinieneś odnawiać, dzień po dniu wyraźne wyznanie, pełne
zaufania oddanie swego życia Bogu. On wiąże te chwile w wiązankę,
abyśmy je mogli ocenić. Kiedy rano patrzymy naprzód, a wieczorem
wstecz i oceniamy wartość naszych chwil, uczymy się je
należycie wartościować i wykorzystywać. Tak jak Ojciec
spotyka cię każdego ranka z obietnicą, że da ci tyle manny, ile
potrzebujesz dla siebie i dla tych, którzy są od ciebie
zależni, tak i ty wybiegnij na spotkanie Boga z radosnym
i pełnym miłości potwierdzeniem, że przyjmujesz to, co ci
darował w swym ukochanym Synu. Niechaj to właśnie kształtuje twe
dnie i noce. Bóg przewidział naszą słabość i znalazł
dla niej środki zaradcze. Każdy dzień jest dla ciebie cenny, gdyż
jesteś w nim powołany, aby pozostać w Jezusie. Kiedy jego światło
oświeca cię po otwarciu oczu powitaj nowy dzień myślą: „jeden
dzień, ale nowa okazja, aby pozostać w Jezusie, doświadczyć jego
błogiej obecności i głębiej się w nim utwierdzić”. Czy
to jest dzień przebyty w zdrowiu, czy w chorobie, dzień radości
czy bólu, odpoczynku czy pracy, boju czy zwycięstwa, niech pierwszą
myślą w nim w czasie rannej modlitwy będzie: „To jest dzień
darowany przez Ojca, abym ściślej połączył się z Jezusem”.
Jeżeli cię Ojciec zapyta: „Czy możesz mi zaufać, że cię w tym
jednym dniu zachowam w Jezusie i uczynię owocnym?”, z
radością odpowiedz: „Z ufnością oddaję się w twoje ręce
i niczego się nie boję”. Manna padała codziennie wczesnym
rankiem. Izraelici żywili się nią przez cały dzień, ale
otrzymywali ją i zbierali rano. Ta myśl każe nam wnioskować,
jak dalece moc dobrego spędzenia dnia, pozostawania w Jezusie,
zależy od godziny porannej. Jeżeli początek jest święty, to
także cały dzień jest święty. W ciągu dnia zdarzają się
godziny, które tak są przepełnione różnorodnymi zajęciami, albo
które musimy spędzić na gorączkowej pracy lub w tłumie ludzi, że
tylko opieka Ojcowska może nas zachować w stałej społeczności z
Jezusem. Manna poranna wystarczy na cały dzień. Dlatego też tylko
wtedy, kiedy wierzący szuka codziennie rano oblicza Bożego, aby w
cichości, ale zdecydowanie odnowić swą społeczność ze
Zbawicielem, może cały dzień w Nim pozostać. Ale chwała Bogu, że
to może się stać! W świeżości poranka, kiedy wszystko jeszcze
spoczywa w ciszy, może wierzący na wszystkie obowiązki
i pokuszenia popatrzeć w Bożym świetle. Może je niejako
przeżyć wcześniej ze swoim Zbawicielem, składając nań zupełnie
troskę o nie, gdyż On sam chce być dla nas wszystkim. Jezus jest
naszą manną, naszym pokarmem, naszą siłą, naszym życiem; Boże
dziecię może trzymać się Jezusa we wszystkich swych potrzebach
i iść drogą życia w pewności, że przed nim leży dzień
błogosławieństwa i wzrostu.
A
gdy weźmiemy sobie do serca lekcję mówiącą o wartości i dziele
każdego pojedynczego dnia, zostaniemy, nie zdając sobie z tego
sprawy, wprowadzeni w tajemnicę życia z Panem „stale, codziennie”
(2 M 29:38).
Jeżeli
poznamy błogość mieszkania w Chrystusie każdego dnia przez wiarę,
to wynikiem tego będzie nieustanny, stały wzrost. Każdy dzień
oddania i pełnego zaufania przynosi błogosławieństwo dla
następnego dnia i czyni zarówno zaufanie, jak i oddanie
łatwiejszym i cenniejszym. W ten sposób wzrasta nasze życie
duchowe: najpierw oddajemy Bogu nasze serce każdego poszczególnego
dnia, niebawem na cały tydzień, a później na wszystkie nasze dni,
i w ten sposób pozostajemy w Jezusie każdego dnia, cały dzień
i nieustannie z dnia na dzień. Nasze życie składa się z
pojedynczych dni; to co swego czasu wydawało się nieosiągalne,
staje się właściwością duszy, która zadowala się tym, że
dzień po dniu bierze mannę z rąk Jezusa i karmi się nią.
Już tu na ziemi można usłyszeć głos: „Dobrze sługo dobry i
wierny! Nad tym, co małe, byłeś wierny, wiele ci powierzę; wejdź
do radości pana swego” (Mt 25:21). Nasze codzienne życie będzie
przez codzienne karmienie się obfitować łaską i chwałą.
Uczymy się rozumieć
przyczyny Bożego codziennego dawania, gdyż z całą pewnością
daje on nam tylko wystarczającą ilość, ale jednocześnie
całkowicie wystarczającą, i to na każdy dzień. Zaczynamy liczyć
nasze dni nie na podstawie wschodów słońca, nie na podstawie
pracy, jaką wykonaliśmy, ani pożywienia, jakie zjedliśmy, ale na
podstawie codziennie odnawianego cudu manny – błogosławieństwa
codziennej społeczności z Tym, który jest Życiem i Światłością
świata. Niebiańskie życie jest równie stałe i nieprzerwane jak
życie ziemskie. Pozostawanie w Chrystusie każdego dnia przynosi
błogosławieństwo na ten właśnie dzień. Pozostajemy w nim
codziennie i przez cały dzień. Panie, niech będzie to udziałem
każdego z nas.
Komentarze
Prześlij komentarz