"Człowiek Chrystus Jezus" ~ Charles Spurgeon
Kazanie
wygłoszone w dniu 12 kwietnia 1885 roku w Świątyni Metropolitalnej
w Newington.
“Teraz
rozważcie, jak wielki był ten człowiek.”
List
do Hebrajczyków 7,4
Rozważcie,
jak wielki był Melchizedek. Istnieje coś majestatycznego w każdym
ruchu tej mgliście ujawnionej postaci. Jest sam, a jego jedyne
pojawienie się jest tak opisane w Księdze Rodzaju: “Melchizedek
zaś, król Salemu wyniósł chleb i wino, a był on kapłanem Boga
Najwyższego. I pobłogosławił mu i powiedział: ‘Niech będzie
błogosławiony Abram przez Boga Najwyższego, władcę nieba i
ziemi! Niech będzie błogosławiony Bóg Najwyższy, który wydał
twoich nieprzyjaciół w ręce twoje!’ A Abram dał mu dziesięcinę
ze wszystkiego.” Widzimy tu mało Melchizedeka, jednak nie widzimy
nic małego w nim samym. On tu jest i jeśli idzie o kartę historii
przeminął, a jednak “pozostał kapłanem na zawsze” i “złożono
świadectwo, że żyje.” Wszystko jest w nim majestatyczne i
najwyższej skali.
“Rozważcie,
jak wielki był ten człowiek” w połączeniu jego urzędów. Był
on wyznaczony podwójnie zarówno kapłanem, jak i królem: królem
sprawiedliwości i pokoju, a równocześnie w tym samym czasie
kapłanem Boga Najwyższego. Można by powiedzieć o nim, że
zasiadał jako kapłan na swoim tronie. Spełniał podwójny
obowiązek ku wielkiemu szczęściu tych, którzy z nim byli, bowiem
jego jedyny czyn wobec Abrahama wydaje się być typowy dla jego
całego życia. On pobłogosławił Abrahama w imieniu Boga
Najwyższego. “Rozważcie, jak wielki był ten człowiek” - nie
tylko sprawiedliwie rządził ludźmi i przynosił im pokój, ale był
on ich reprezentantem wobec Boga i reprezentantem Boga dla nich i w
każdej roli rozdzielał Boskie błogosławieństwa.
“Rozważcie,
jak wielki był ten człowiek” co do mocy swych błogosławieństw.
Abraham został już wielce pobłogosławiony, tak bardzo, że jest
on opisany jako “ten, który otrzymał obietnice.” A jednak
odbiorca tak wielkich obietnic, człowiek z którym Bóg zawarł
uroczyste przymierze, został jeszcze pobłogosławiony przez
Melchizedeka “i nie ma żadnej wątpliwości, że mniejszy jest
błogosławiony przez większego.” Ten wielki człowiek jeszcze
dodatkowo pobłogosławił błogosławionego Abrahama, a ojciec wiary
ucieszył się otrzymawszy błogosławieństwo z jego rąk. To nie
był mały człowiek, nie drugorzędny kapłan, lecz ten, który
przewyższa synów ludzkich czymś więcej niż głowa i ramiona i
odgrywa nadrzędną rolę pomiędzy największymi z nich.
“Rozważcie,
jak wielki był ten człowiek” w swym zwierzchnictwie wobec
wszystkich wokół niego. Spotkał Abrahama, kiedy to on powracał
jako zwycięzca po obaleniu zbójeckich królów i ten zwycięski
patriarcha skłonił się przed nim i dał jemu dziesięcinę z
najlepszych łupów. Bez momentu wahania człowiek Boga rozpoznał
kapłana Boga i złożył daninę urzędnikowi wielkiego króla. W
ukłonie Abrahama cała linia kapłaństwa Aarona złożyła hołd
Melchizedekowi, jak apostoł mówi: “Również Lewi, który
otrzymuje dziesięciny zapłacił je w Abrahamie, ponieważ był on
jeszcze w lędźwiach praojca swego, gdy spotkał go Melchizedek.”
Tak więc wszyscy królowie w Abrahamie i wszyscy kapłani w
Abrahamie złożyli hołd temu człowiekowi, któremu jako królowi i
kapłanowi przyznano najwyższe zwierzchnictwo. “Rozważcie, jak
wielki był ten człowiek.” Kiedy Paweł dowiódł raz, że
Melchizedek był większy niż Abraham, czuł, że wyraźnie
zatwierdził jego jako większego od wszystkich innych, przynajmniej
Hebrajczyków, ponieważ nasienie Abrahama nie mogło uznać nikogo
większym niż Abraham i skoro Abraham przez zapłacenie dziesięciny
uznał swoje podporządkowanie Melchizedekowi jest jasne, że kapłan
Boga Najwyższego był największym z ludzi.
“Rozważcie,
jak wielki był ten człowiek” co do wyjątkowości swej osoby -
“bez ojca, bez matki, bez pochodzenia.” To znaczy, że nie wiemy
nic odnośnie jego narodzin, rodowodu, czy jego historii. Nawet to
wyjaśnienie z ledwością odpowiada na te kwestie, zwłaszcza, kiedy
doda się “nie mający ani początku dni, ani końca życia.” Tak
tajemniczy jest Melchizedek, że wielu gruntownie wykształconych
komentatorów sądzi, że jest on prawdziwie pojawieniem się naszego
Pana Jezusa Chrystusa. Skłaniają się oni do wiary, że nie był on
królem jakiegoś miasta w Kanaanie, jak większość z nas
przypuszcza, lecz, że był on manifestacją Syna Bożego, tak jak
aniołowie, którzy zjawili się Abrahamowi na równinie Mamre, czy
boża istota, która zjawiła się Jozuemu obok Jerycha, a także
trzem świętym w piecu. W każdym razie możecie dobrze “rozważyć,
jak wielki był ten człowiek”, kiedy zaobserwujecie , jak
zasłonięte w obłoku jest wszystko o jego przyjściu i odejściu -
zasłonięte, ponieważ zamierzano wywrzeć na nas głębię świętych
znaczeń, które były w nim ukryte. Ileż więcej będzie
powiedziane o tym, o którego pytamy:
“Któż
może powiedzieć o twym rodzie,
Albo
policzyć liczbę twoich lat?”
“Rozważcie,
jak wielki był ten człowiek” odnośnie szczególnej cechy jego
urzędu. Nie miał przodka w swym kapłaństwie i nie miał następcy.
Nie był tym, który przyjął święty urząd i z niego odszedł.
Jeśli chodzi o kartę historyczną Pisma Świętego nie mamy
wzmianki o jego odejściu w scenie śmierci. On zanika, lecz nie
czytamy nic więcej o jego śmierci, niż o jego narodzeniu. Jego
służba była wieczna i nie przechodziła z ojca na syna, ponieważ
był on Jedynym, “który stał się takim nie według przepisu
prawa cielesnego, ale według siły niezniszczalnego życia.”
“Rozważcie,
jak wielki był ten człowiek” będąc zupełnie jedynym w swym
rodzaju. Istnieje inny “według porządku Melchizedeka”,
wspaniały Oryginał, w którym Melchizedek traci swą tożsamość,
lecz oprócz niego Melchizedek jest wyjątkowy. Któż może równać
się z tym niezwykłym, tajemniczym kapłanem, prorokiem, królem,
posłańcem Najwyższego Boga, by pobłogosławić ojca wiary? On
jest całkiem sam - nie otrzymuje pełnomocnictwa z rąk człowieka,
ani od Boga poprzez człowieka i nie przekazuje następcy tego, co
nie otrzymał od poprzednika. Melchizedek pozostaje sam - potężna
pojedyncza skała wystająca ponad równinę, samotna Turnia, której
szczyt owinięty jest wspaniałym obłokiem. “Rozważcie, jak
wielki był ten człowiek”, lecz nie spodziewajcie się zmierzyć
tę wielkość.
Zostawię
wam to pod rozwagę. Dla mnie ten ranek nie jest z Melchizedekiem,
lecz z kimś większym od niego. Wezmę mój tekst z jego brzmieniem,
lecz podniosę go na wyższy użytek. Kochani przyjaciele, jeśli
Melchizedek był tak wielki, ileż większy jest ten człowiek,
którego Melchizedek przedstawia! Jeśli “kopia” jest tak
cudowna, to jakiż musi być Oryginał! Zapraszam was do rozważenia
“jak wielki” jest on, o którym jest napisane:” Pan (Jahwe
Bóg-przyp. tłum.) przyrzekł i nie będzie żałował:” Ty jesteś
kapłanem na wieki według porządku Melchizedeka.” Nie powiem
“rozważcie, jak wielki był
ten człowiek”, ponieważ tu nie ma czasownika, słowo “był”
jest wstawione kursywą przez tłumaczy. Mamy rozważyć “jak
wielki ten człowiek.” Powiedz “był”, jeśli chcesz, lecz
przeczytaj również “jest”
i “będzie.”
Rozważ, jak wielki ten człowiek był i jest i ma być, również
Człowiek Chrystus Jezus.
Najpierw,
pozwólcie mi tego ranka namówić
was do rozważenia,
jak wielki jest ten człowiek, a zatem pozwólcie mi
pomóc rozważyć wam,
jak wielki jest ten człowiek i wtedy praktycznie
wzbogacimy nasze rozważania
odnośnie jak wielki jest ten człowiek, próbując skierować się
ku świętemu sprawozdaniu, tak jak Duch Święty może nam to
umożliwić.
I.
Najpierw, POZWÓLCIE MI NAMÓWIĆ WAS DO ROZWAŻENIA, JAK WIELKI JEST
TEN CZŁOWIEK PAN JEZUS CHRYSTUS.
Ten
temat domaga
się
waszego rozważania. Nie sądzę, aby powinno być to kwestią wyboru
dla was, czy teraz będziecie rozważali wielkość waszego Pana, czy
nie. Jest to jego prawo i dobro, że powinniście rozważyć jego
wielkość, bowiem on, o którym my mówimy “ten człowiek” jest
jedynym dobrze poznanym wśród nas. Jeśli będziecie prawdziwi w
swym wyznawaniu wiary, on będzie najbardziej cennym dla was, tym,
komu zawdzięczacie zawsze wszystkie rzeczy, zawdzięczacie wasze
prawdziwe ja. On jest jedynym między wami, co jest przyrzeczonym
słowem, wy jesteście odwzorowani na nim - wasze serca są jego, tak
jak jego serce jest wasze. Jeśli wy
nie
rozważacie jego, kto to zrobi? On was kochał i dał siebie dla was.
W tym czasie obcy mogą słuchać naszej nauki i nadaremnie możemy
krzyczeć:
“ Czy
to nic dla was, że wy wszystko przemilczacie?
Czy
to nic dla was, że Jezus powinien był umrzeć?”
Ale
wy nie jesteście obcymi, nawet nie jesteście gośćmi w jego domu,
lecz jesteście dziećmi, które żyją z nim w domu. On jest waszym
bratem, daleko więcej, ponieważ jest on kością waszej kości i
ciałem waszego ciała. Wszystkie wasze dobra są uzależnione od
niego. Jesteście jednym z nim poprzez nieskończoną unię, jednym.
Twierdzę dlatego i jestem pewny, że uznacie od razu twierdzenie, że
powinniście często rozważać waszego Pana i wielkość jego
natury, osoby, służby i pracy. Jego wielkość powinna być waszym
nieustającym tematem. Nakłaniałbym, aby zaprzestać teraz
wszystkich innych myśli, ponieważ jest to dzień waszego Pana i
dlatego powinien być on dedykowany jemu z radosnym przyzwoleniem.
Jeśli jesteście w Duchu dnia Pana, będziecie tak jak Jan w Patmos
poświęcali wszystkie wasze myśli Synowi Człowieczemu, który
zjawia się pomiędzy złotymi lichtarzami. Zalecam to wam, żebyście
teraz rozważyli całym waszym sercem i duszą “jak wielki jest ten
człowiek.” Czy nie zgadzacie się z tym stwierdzeniem?
Temat
ten z pewnością wymaga
rozważania, dlatego drodzy przyjaciele nigdy nie uzyskamy pojęcia
jak wielki jest on, dopóki nie będziemy tego rozważać i to dużo
rozważać. Istnieje tu wielka głębia i nie może być ona być
bezmyślnie zrozumiana. Sądzicie, że znacie Chrystusa i jesteście
pobłogosławieni jego imieniem, znacie jego w pewnym sensie, ale czy
znacie tysiące jego ról? Kiedy apostoł Paweł znał Chrystusa od
wielu lat, napisał do Filipian i wyraził siebie, jako pragnącego
poznać Chrystusa, ponieważ znał jego dla własnego osobistego
zbawienia, a jednak czuł, że nie zna go w pełni. Uważał, że zna
miłość Chrystusa, lecz dodał “to przekracza poznanie.” Każdy
z nas, który jest od lat studentem u stóp Mistrza, może
wykrzyknąć:” Dochodzę do wniosku, że ciągle jestem uczniem.”
Przypuszczam, że święci, którzy są w niebie od tysięcy lat i
adorują go od wieków są ciągle jego studentami. To jest
filozofia, którą najbardziej wykształcony umysł nigdy w pełni
nie pojmie - “manifestacja Boga w ciele.” “Rozważcie, jak
wielki jest ten człowiek!” Jest to sprawa zasługująca na ciągłe
poszukiwanie i domagająca głębokiego zastanowienia się. Musicie
rozważać ten temat i przemyślać go i medytować nad nim jak
dzień długi. Musicie pozwolić mu leżeć zarówno dniem, jak i
nocą na waszych sercach, jak kompresowi nasycanemu kamforą, który
leży na piersi. Musicie patrzeć i patrzeć i patrzeć i znowu
patrzeć, ciągle patrzeć na Jezusa. Aniołowie stojący w miejscu
wielkiej łaski mają zawsze swoje oczy skierowane ku dołowi pragnąc
tam patrzeć i to musi być waszą postawą. O wy słudzy Pana,
poprzez patrzenie na Jezusa zaczynacie żyć, poprzez patrzenie na
Jezusa będziecie kontynuowali życie i wasze życie odnajdzie siłę
i wzrost. Ten święty temat będzie zawsze wymagał od was więcej i
coraz więcej rozważań. O głębiach miłości i mądrości i
chwały Boga w osobie Jezusa Chrystusa!
Pójdę
trochę dalej i powiem, że mój temat nie tylko domaga się waszych
rozważań i potrzebuje waszych rozważań, lecz on uroczyście nimi
dowodzi.
Ten temat nie jest zwykłą radą, jest natchnieniem, że apostoł
nakazuje wam dzisiaj wykroczyć poza tę świętą stronicę
“rozważcie, jak wielki był ten człowiek.” On poleca wam myśleć
o Melchizedeku, lecz o wiele więcej polecałby wam pamiętać
Oryginał Melchizedeka. O, moi bracia, nie potrzebujcie być
nakłaniani do tych boskich studiów - pokochajcie je, nigdy w nich
nie ustawajcie. Policzcie każdą minutę straconą, w której nie
uczycie się więcej o Jezusie. Zestawcie całą inną wiedzę jako
zwykłe pomyje i posiłek dla psów w porównaniu z wiedzą o
ukrzyżowanym Chrystusie. W tych dniach nauki, fałszywie tak
nazwanej, zdecydujmy za apostołem, że nic nie wiemy wśród ludźmi
oprócz Jezusa Chrystusa i jego ukrzyżowanego. Jest to nakazem dla
was, byście pokochali Pana waszego Boga całym swym sercem i całą
waszą duszą i całym waszym umysłem. Bóg w Chrystusie Jezusie
powinien zaprosić do ćwiczenia każdej zdolności waszego
wewnętrznego człowieka, gdy z połączonym intelektem i uczuciem
rozważacie, jak wielki był on.
Doprowadźmy
do skutku nasze rozmyślania, proszę was, ponieważ istnieje
nadzwyczajna, wielka nagroda
dla każdego człowieka, który będzie “rozważał, jak wielki był
ten człowiek.” Odnajduję dla siebie, że jedyną możliwością
mego życia jest życie w Chrystusie i ku Chrystusowi. Rozejrzyjcie
się dookoła siebie i spróbujcie żyć według mądrości
człowieka. Niepewny jak woda i zmienny jak wiatr jest produkt
ludzkiej mądrości. Historia filozofii od początku aż dotąd jest
historią głupców i nigdy nie było to szaleństwem tak oczywistym,
jak ta filozofia, która teraz dominuje. Wierzę, że w przeciągu
wieku będzie stwierdzone niemożliwym, by ludzie uwierzyli, że
niegdyś wykształceni ludzie byli tak zdegenerowani, by zaakceptować
filozofię obecnej godziny. To będzie wydawać się tak absurdalne i
przeciw wszelkim racjom i zdrowemu rozsądkowi. że będzie odrzucone
z lekceważeniem jako średniowieczne zwiedzenie. Nawet dziś to
pokolenie podnieca się piłką nożną, filozofiami poprzednich
wieków i możemy być pewni, że przyszłe pokolenia będą robić
to samo z dzisiejszymi pasjami. Stwierdzam dlatego, że muszę
powrócić do odkrywania Boga. Istnieje skała pod moimi stopami -
“Bóg był w Chrystusie, pojednał w nim świat, nie przypisując
im ich win.” Ustalone wielkie fakty dotyczące Boga i jego
Chrystusa zostały przekazane nam poprzez Ducha Świętego i są one
niezawodnie pewne. Objawienie Boga jest prawdziwe, a co to są
mrzonki ludzkie nie wiadomo. Na podstawie objawienia istnieje oparcie
dla nóg. Osobista wiedza o Chrystusie objawiona przez Ducha jest
również solidną podstawą. Przystępuję do Jezusa, rozmawiam z
nim i rozmyślam nad nim, a on staje przede mną większy niż
kiedykolwiek, dopóki w jego obecności cała wiedza ludzi nie obróci
się w śmieszność. On jest “jedynie mądrym Bogiem.” Ach,
wtedy ja żyję, kiedy on jest wszystkim we wszystkim! Moje serce
jest radosne i moja chwała weseli się, kiedy zapominam wszystko
inne oprócz Chrystusa Jezusa mego Pana. Dlatego, bracia, mówię, że
odnajdziecie w pełni wielką nagrodę często przychodząc blisko do
waszego Pana i rozważając raz za razem, jak wielki jest on.
Rozważcie
jego wielkość, znowu wam przypominam, że błogosławieństwo
przychodzi tylko poprzez rozważanie. Mogę mówić do was tego ranka
o wielkości mojego Mistrza, lecz nie osiągnę w pełni celu
deklarując to. Nigdy nie jestem bardziej zdenerwowany niż wtedy,
gdy nie zrobię co tylko można, by wychwalać jego drogie imię!
Czym to jest, jeżeli nie uważanie świeczki za słońce? Czym są
moje seplenienia porównane z głośnymi aklamacjami, które taki
ktoś jak on mógłby mocno oczekiwać od tych, którzy go kochają?
Musicie skrupulatnie rozważać, albo utracicie błogosławieństwo.
Nie będzie wystarczające dla was tylko słuchanie i czytanie.
Musicie uczyć się waszego własnego myślenia i rozważania waszego
Pana przez was samych. Możecie nawet czytać samą Biblię bez
korzyści, jeśli czytając ją nie będziecie rozważali.
Wina nie wytwarza się poprzez zbieranie pęków kwiatów, lecz
poprzez ugniatanie winogron w beczkach - pod naporem wypływa
czerwony sok. Nie będzie to prawda, gdy to czytacie, lecz prawda,
gdy rozmyślacie nad tym będzie błogosławieństwem dla was.
“Czytajcie, zapamiętujcie, uczcie się i w duchu rozmyślajcie.”
“Rozważcie, jak wielki był ten człowiek.” Zaryglowalibyście
się z Jezusem gdybyście go znali. “Zbliżcie się moi ludzie,
wejdźcie do swoich pokoi i pozamykajcie drzwi za sobą - ukryjcie
się jakby na chwilkę, dopóki wzburzenie nie przeminie.” W
Chrystusie jest schronienie i im więcej go rozważacie, tym większy
będzie wasz pokój. Podejdź i połóż swój palec w miejsca
gwoździ i wsuń swoją rękę w jego bok. Obcujcie z osobistym
Chrystusem, który zawsze żyje i zawsze “rozważajcie, jak wielki
był ten człowiek.”
Dotychczas
nawoływałem was do tej powinności, teraz pozwólcie mi spróbować
wam w niej pomóc. Jednakże jaka to będzie moja pomoc, jeśli Ducha
Bożego nie będzie ze mną, tak, żeby słowo mogło być mówione z
mocą?
II.
NASTĘPNIE POZWÓLCIE MI POMÓC WAM ROZWAŻYĆ, JAK WIELKI BYŁ TEN
CZŁOWIEK.
Po
pierwsze, zastosowanie wyrażenia “ten człowiek” nie powinno
nikomu pozostawić na chwilę wątpliwości, co do naszej wiary w
jego Bóstwo. Zapraszam was do rozważenia, jak wielki był ten
człowiek w
swym pokrewieństwie do Boga,
ponieważ pomimo tego, że był on człowiekiem, nie był on tylko
człowiekiem. Był on z pewnością prawdziwie człowiekiem pod
wszystkimi względami - “człowiekiem z substancji swojej matki”,
kością z naszej kości i ciałem z naszego ciała, a jednak był on
rzeczywiście po prawdzie samym Bogiem. Nie myślcie o nim jako o
boskim człowieku, albo jak o ludzkim Bogu - on nie był ani tym, ani
tamtym. On był całkowicie człowiekiem, a pomimo tego był
nieskończenie Bogiem. Myślcie wtedy w jakim miejscu cześć i
godność jego człowieczeństwa, została wzniesiona poprzez unię z
Bóstwem w jednej osobie. Urodził się, wzrastał, nabierał siły,
osiągnął dojrzałość, cierpiał, umarł - w tym wszystkim był
człowiekiem, a mimo to nigdy nie był w jakimkolwiek czasie mniej
boski. Człowieczeństwa naszego Pana nie uważa się niezależnym od
jego boskości, ponieważ jest on jednym i niepodzielnym. Czasami
słyszałem sprzeciwy wygłaszane przeciw pewnym wyrażeniom w
pieśniach religijnych Dr. Wattsa, w których powiedziane jest o
naszym Panu, jako o Bogu, który przelał krew i umarł i tak dalej.
Obawiam się, że sprzeciw jest często nastawiony mniej na poetę,
niż na prawdę o boskości naszego Pana. Protestujący wyobraża
sobie, że jest krytykiem, ponieważ nie ośmieli się oświadczyć,
że jest heretykiem. Zapamiętajcie, że w Piśmie Świętym
odnajdziecie często pogmatwania języka na temat osoby naszego Pana,
celowo zrobione, aby pokazać, że chociaż te natury były różne,
to pomimo tego były nierozerwalnie złączone w jedną osobę
Jezusa. Z jego jednej osoby mogłoby być potocznie orzeczone, że
według ścisłej dokładności mogłoby być tylko prawdziwe jego
człowieczeństwo, albo tylko jego boskość. Dla jednej osoby
naszego Pana zostanie odnalezione przypisanym co zrobił zarówno
jako Bóg i jako człowiek i nie jest potrzebne dla nas bycie mądrym
czy dokładnym ponad to, co jest zapisane przez Ducha Boga. Możliwe
jest być tak prawdziwym dla litery, jak fałszywym dla ducha.
Malkontenci nie mają monopolu na mądrość. Mój Pan Jezus nie jest
dla mnie mniej człowiekiem, ponieważ jest Bogiem. Ach, jak moje
serce go kocha! Jest dla mnie najprawdziwszym z synów ludzkich,
najważniejszym pośród dziesiątku tysięcy i zupełnie wspaniały.
Jednak jest on dla mnie z powodu swego człowieczeństwa, nie pomimo
niego, ale tym bardziej ze względu na nie - “Bóg ponad wszystkim,
błogosławiony na zawsze.” W ciele mój duch zgina się przed
jego majestatem, a moja dusza jego wielbi. Proszę was dlatego o
rozważenie wielkości jego człowieczeństwa, ponieważ nigdy nie
istniało ono poza jego Bóstwem i nie mogło być uważane w związku
z nim jako zarzut. “A słowo ciałem się stało i zamieszkało
wśród nas i ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę jako jedynego
zrodzonego przez Ojca, pełne łaski i prawdy.” Niepojęta jest
wielkość tego człowieka, który jest zatem jednym z Bogiem.
Wy,
moi bracia nie macie wątpliwości w tej podstawowej sprawie.
Pozwólcie mi dlatego prosić was o rozważenie “jak wielki był
ten człowiek” co do swego
pokrewieństwa do
ludzi.
Chrystus Jezus jest drugim człowiekiem, Panem z nieba. Adam, nasz
pierwszy ojciec był głową rodu i wszyscy ludzie byli w nim jako w
swoim reprezentancie - w nim stali w ogrodzie, w nim niestety upadli,
kiedy złamali boski nakaz, a Pan Bóg poruszył sprawę swej umowy i
wyrzucił go z Raju. “Ach, jaki był tam upadek moi bracia, zatem
wy i ja i wszyscy z nas upadliśmy.” Odziedziczamy z powodu
niedopisania Adama naturę, której tendencje są nakierowane na zło.
Adam był bardzo wielką postacią w stosunku do rodu. Był
streszczeniem wszystkich pokoleń, fontanną strumienia ludzkości.
Do niego mogliśmy zastosować mowę proroka:” Byłeś w Edenie,
ogrodzie Boga. . . . .Byłeś doskonały w swym postępowaniu od
dnia, którego zostałeś stworzony, dopóki nie stwierdzono w tobie
niegodziwości.” Gdy Adam wyszedł od Boga był jak nakrywający
cherub, pod którego skrzydłami gnieździł się jego ród. Jednak
teraz nadchodzi Pan Jezus Chrystus jako większy człowiek,
przedstawiciel rodzaju ludzkiego, w którym nikt nie musi upadać,
lecz wielu wzrastać. W tym człowieku Bóg jest znowu bardzo
zadowolony z ludzi. Był czas, kiedy Bóg patrzył na buntowniczego
człowieka i żałował, że go stworzył, lecz teraz obraca swoje
oko ku temu doskonałemu człowiekowi, nie czuje takiego żalu, lecz
przeciwnie, czytamy, że “Bóg będąc w Chrystusie pojednał w nim
świat.” Przez wzgląd na człowieka Chrystus Jezus zajmuje się
niezliczonym szeregiem grzeszników w sposób cierpliwy i litościwy
i nie są oni dla niego bezużyteczni. Dawno temu tamy znowu
zostałyby uniesione i rodzaj ludzki zostałby porwany przez potop,
nie wody, lecz ognia, gdyby nie to, że cierpliwy Pan Bóg patrzy na
Ukochanego Chrystusa i dlatego oszczędza rodzaj ludzki. Nawet
więcej, ze względu na niego śle ewangelię pokoju do ludzi i w
imieniu Jezusa radosne wiadomości są wysyłane do każdej istoty.
Czasami zdarzyło się, że znakomity czyn jednego człowieka
przysłużył się do podniesienia dobrego imienia klasy ludzi, czy
nawet narodu. Wspaniały, heroiczny czyn zespolił was nie tylko z tą
jedną osobą, lecz ze wszystkimi znajomymi i krewnymi. Rozważcie
zatem, jak wielki był ten człowiek, którego boska dusza nie
potrafi patrzeć na grzech bez oburzenia, a była pomimo tego tak
urzekająca spoglądając na osobę i charakter tego wspaniałego
Człowieka, że proklamowano amnestię dla rodzaju ludzkiego i
została przesłana wiadomość dla synów ludzkich pobudzająca ich
do żalu i nawrócenia “do niego i życia.” “Rozważcie”,
wobec tego “jak wielki był ten człowiek.”
Podejdźmy
nieco bliżej i dotrzyjmy do tego, co uraduje wasze serca daleko
więcej - rozważcie stosunek
Chrystusa do jego własnych ludzi.
Teraz wchodzimy na pewny grunt i czujemy skałę pod naszymi stopami.
Długo przedtem, jak niebiosa i ziemia zostały stworzone, Bóg
przewidującym okiem ujrzał osobę swego Syna jako Boga w ludzkiej
naturze i widział całe swoje postanowienie znajdujące się w nim.
Kościół jest jego ciałem “jego pełnią, która wypełnia
wszystko we wszystkim.” Bóg Ojciec widział w boskim wyroku
mistycznego Chrystusa i był bardzo zadowolony z całego swojego
odkupienia przez wzgląd na Chrystusa Jezusa. Jakże zdumiewająca
była ta transakcja, gdy w sali konferencyjnej wieczności miała
miejsce ta umowa, a Pan Jezus Chrystus stał się poręczycielem tej
umowy. On to wszedł w umowę z wiecznym Bogiem z ramienia jego
wyboru, żeby odpokutować za ich grzech (ludzi - przyp. tłum.) i
dokonać sprawiedliwości, która powinna objąć każdego i sprawić,
by zostali oni zaakceptowani w Umiłowanym. To nie ciągła ofiara
składana przez tysiące lat, lecz zauważcie “jak wielki był ten
człowiek”, skoro na mocy swej samej obietnicy Pan Bóg kontynuował
zbawianie ludzi przez tysiące lat dopuszczając ich do swej
nieskończonej chwały zanim pojawił się Pośrednik, albo Zbawiciel
przyłożył rękę do dzieła. Rozważcie, że wy i ja i wszyscy z
nas, którzy są w Chrystusie są tego dnia umiłowani przez wzgląd
na niego, zaakceptowani przez wzgląd na niego, usprawiedliwieni
przez wzgląd na niego. Wciąż Bóg obejmuje nas ramionami
wszechmocnej miłości przez wzgląd na niego, przez wzgląd na niego
niebo zostało przygotowane dla nas, przez wzgląd na niego dane są
nam skarby nieskończoności, ponieważ jesteśmy bliskimi, którym
dał swe słowo i dla których w godzinie przeznaczenia przelał krew
swego serca, żeby mógł nas wykupić ku Bogu. “Rozważcie, jak
wielki był ten człowiek.” On jest tak wielki, że wszyscy święci
są w nim pobłogosławieni. On jest tak wielki, że my, tylu ilu
uwierzyło, mieszkamy zawsze w szczelinach tej wielkiej Skały i
odnajdujemy w niej nasz zamek i wysoką wieżę. “Albowiem wy
jesteście umarli i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu.
Kiedy Chrystus, który jest naszym życiem powstanie, wtedy wy
również powstaniecie z nim w chwale.” “Rozważcie, jak wielki
był ten człowiek.”
Pozwólcie
pomóc sobie nieco więcej, drodzy przyjaciele odnośnie “rozważcie,
jak wielki był ten człowiek” przez przypomnienie sobie
okoliczności
jego pierwszego adwentu.
Święci ludzie mówili o nim tysiące lat przed jego narodzinami.
Prorocy i jasnowidzący, wszyscy wskazywali na niego, jako na
Nadchodzącego. “Jak wielki był ten człowiek” skoro
najmądrzejsi i najlepsi spośród rodzaju ludzkiego oczekiwali na
jego dzień z radością. Pomyślcie o cudownym systemie wzorców,
emblematów i symboli, którymi Bóg zarządzał poprzez swego sługę
Mojżesza, ponieważ cały ten system został przeznaczony, by głosić
Mesjasza, który miał dopiero objawić się w godzinie
przeznaczenia. Świadczyła o nim każda krwawa ofiara, każde wonne
kadzidło, każde złote naczynie, każda zasłona i ściana
przybytku, czy świątyni - wszystko to mówiło o nim. Tak i więcej
niż to! Wszystkie dzieje każdego z imperiów były całością,
lecz stanowiły tylko koncentryczne pierścienie, których on był
centrum, ponieważ Pan Jezus jest centrum historii, całkowitą sumą
wszystkich dokonań Boga i manifestacji wśród synów ludzkich. To
była czcigodna Osoba dla której była opracowana cała przeszłość
i dla której cała teraźniejszość jest rozdzierająca. “Jak
wielki był ten człowiek”, że kiedy przyszedł, święci
oczekiwali na niego - Symeon i Anna nie potrafili odejść, dopóki
on nie pojawił się. Aniołowie stanęli na palcach gotowi, by
zniżyć się i śpiewać: “Chwała Bogu na wysokościach, a na
ziemi pokój ludziom dobrej woli.” Pokorni pasterze, gdy doglądali
swych stad, czynili to, lecz czekali na sygnał, by pospiesznie
przyjść i uwielbić go. Mędrcy ze Wschodu zapomnieli o zmęczeniu
długą podróżą, tak, że mogli położyć swe złoto i kadzidło
u jego stóp. “Jak wielki był ten człowiek,” kiedy będąc
urodzonym i położonym w żłobie, cała ziemia została poruszona
poprzez jego pojawienie się.
Rozważcie
także “jak wielki był ten człowiek” nie tylko co do widocznych
okoliczności jego przyjścia, lecz co
do tajemnicy jego narodzin,
gdyż ten człowiek nie był “urodzony w grzechu,” jak my
jesteśmy, ani nie był “ukształtowany w niesprawiedliwości.”
To jest sprawa, którą należy przemyśleć i rozważyć w naszym
zamkniętym gronie, lecz nie powinna być ona tutaj pominięta. Tak
powiedział anioł błogosławionej Pannie: “Duch Święty zstąpi
na ciebie i moc Najwyższego zacieni cię. Dlatego też to, co się
narodzi, będzie święte i będzie nazwane Synem Bożym.” “Poczęty
przez Ducha Świętego, urodzony z Panny Marii” - był on
prawdziwie człowiekiem, lecz nie upadłym człowiekiem. Metoda
poprzez którą została zrodzona czysta ludzka natura człowieka
Chrystusa Jezusa jest tajemnicą, lecz służy to nam zrozumieniu
“jak wielki był ten człowiek.” Nie powiem nic więcej niż to,
że mamy tu wypełnienie obietnicy: “Oto panna pocznie i porodzi
syna i nazwie go imieniem Immanuel.” Pomyślcie o tamtym słowie w
dawnych czasach: “Kiedy wprowadza pierworodnego na świat mówi:
“Nechże go wielbią wszyscy aniołowie Boży.” Dlatego wielbmy
go. Pełni czci, powstrzymujący się od wszelkiego próżnego
natręctwa wobec głębi spraw Boga udajmy się do Betlejem i
“rozważmy, jak wielki był ten człowiek.”
Teraz
spójrzmy na jego
życie.
Od czasu, gdy wyłonił się z mroku swego dzieciństwa, jakież to
było życie naszego Pana! Jego najwięksi przeciwnicy, o ile nie
byli szaleni, nigdy nie ośmielili się mówić przeciwko jego
charakterowi. Jeśli przypuszcza się, że religia chrześcijańska
jest wymysłem, istnienie narracji życia Jezusa byłoby bardziej
wspaniałe, niż same fakty. Koncepcja doskonałego charakteru wymaga
doskonałego umysłu i doskonały umysł nigdy nie spreparowałby
fikcji i nie nałożyłby jej na ludzi, jak gdyby to była prawdziwa
historia. Jeśli życie Jezusa było bajką, wówczas doskonała
istota oszukała nas i nie jest to możliwe dla nas do wyobrażenia.
Życie Jezusa Chrystusa jest wielkie we wszystkim. Ono jest tak czułe
i tak szlachetne, że nigdy nie jest małe, czy średnie - ono jest
tak nieegoistyczne, że nigdy nie przestaje być imponujące, ono
jest tak łaskawe, że jest ono wybitnie wspaniałe. Nade wszystko
jest ono pełne prawdy, zrozumiałe, szczere, naturalne. Nikt nigdy
nie myślał dotąd o Jezusie, jako o udającym - on stanowi samą
realność. On jest tak prosty, tak nie udawany, prawdziwie “święte
dziecko Jezus,” tak, że w tym jest wielki ponad wszystkim. Nigdy
nie było człowieka tak całkowicie widzianego jako Chrystus i dotąd
nie było człowieka tak mało zrozumianego. Czytaliście pamiętniki
zmarłych godnych ludzi i czuliście: “Biograf zrobił dobrze, że
nie powiedział nic więcej w tej sprawie,” lecz nigdy nie
czuliście, że cokolwiek potrzebowałoby być zastrzeżone co do
charakteru Jezusa. Jeśli jego kronikarze kontynuowaliby pisanie
dopóki świat nie stałby się biblioteką życia Chrystusa, oni
nigdy nie zapisaliby zbędnego uczynku, czy godnego pożałowania
słowa. To nie tylko to, że jego dążenia były wzniosłe, ponieważ
przyszedł, by zbawić ludzi, że jego motywy były boskie, ponieważ
objawił on Ojca, ale on sam
w sobie
jest tak wielki. Mam na myśli jego duszę, jego ducha, jego jako
człowieka. Spójrzcie na Aleksandra - on jest wielkim zdobywcą,
lecz co za żałosną istotą on się okazuje, kiedy pijacki kielich
doprowadza go do szału. Jakim biedactwem jest Napoleon widziany w
odosobnieniu! W swej niewoli był on rozdrażniony jak zepsute
dziecko. Rozważajcie Pana Jezusa i nie ma znaczenia, gdzie go
oglądacie - na pustyni jest on kompletnie zwycięski wobec pokusy, w
tłumie jest on niezrównanie mądry w odpowiadaniu tym, którzy
wpędzaliby go w zasadzkę. Zobaczcie go w jego agonii w Ogrodzie -
czy istniał kiedykolwiek taki Męczennik? Spójrzcie na niego
ukrzyżowanego - czy kiedyś krzyż podtrzymywał takiego
cierpiętnika? Kiedy Jezus jest najmniejszy jest on największy i
kiedy jest on najokrutniejszą ciemnością jego światło jest
najbardziej uwidocznione. W śmierci niszczy on śmierć, w grobie
rozsadza grobowiec. “Rozważcie, jak wielki był ten człowiek” -
zakres jego życia jest obszerny. Nie bądźcie leniwi, by je badać.
Kochani,
nie potrafię mówić o nim jak chciałbym. Blask tego Słońca
oślepia mnie! Mimo to rozważajmy, jak wielki był ten człowiek w
swojej śmierci,
ponieważ wtedy stał się wielką Ofiarą usuwającą grzech jego
ludzi. Pan Bóg ustanowił w nim spotkanie niesprawiedliwości nas
wszystkich. Jakiż ciężar był na nim, a mimo to udźwignął go!
Gniew Boga z powodu grzechu spadł na niego, który nigdy nie
zgrzeszył i on zniósł to wszystko. Kara, która musiałaby być
piekłem dla nas na zawsze, została wyegzekwowana na naszym Panu na
krzyżu i on ją spełnił. On wypił cały nasz gorzki kielich.
Zniósł cierpliwie w sobie wszystko, co było potrzebne, by obronić
boską sprawiedliwość, dopóki nie mógł z oddaniem powiedzieć:
“Wykonało się.” “Lama Sabachthani” jest najstraszliwszym
słowem, jakie wyszło z ust ludzkich i dlatego “wykonało się”
jest najbardziej znaczącym wyrazem wypowiedzianym kiedykolwiek
ludzkim językiem. Dzieło to było ogromne, to o czym mówię było
bezkresne i dlatego nasz Pan Jezus, kiedy zawołał “wykonało się”
osiągnął szczyt swej wielkości. “Rozważcie, jak wielki był
ten człowiek.”
Teraz,
kochani rozważcie przez chwilę “jak wielki był ten człowiek”,
gdy znów
powstał,
ponieważ nie mogły go zatrzymać więzy śmierci, a ciało ulec
rozkładowi. Wielką rzeczą było zmartwychwstanie Chrystusa, ale to
co chcę wam przypomnieć, że my wszyscy powstaliśmy w nim.
“Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie
wszyscy zostaną ożywieni,” a zwłaszcza jego ludzie związani z
nim przymierzem powstali wraz z nim. A wynika to z jego odkupiającej
śmierci w jego śmierci i ponownego zmartwychwstania w jego ponownym
zmartwychwstaniu, ponieważ staliśmy się uczestnikami jego
zmartwychwstania i żyjemy w nowości życia powstałego z jego
zmartwychwstania. Oto jego okrzyk przy powstaniu z grobu: “Ponieważ
ja żyję, wy też żyć będziecie.” “Rozważcie, jak wielki był
ten człowiek”, którego życie przynosi życie wszystkim, którzy
są w nim.
Jednak
on
wzniósł się do nieba
i przewodzi pozostającym w niewoli. Pomyślcie o darach, które
spłynęły na nas z nieba dzięki temu, że ów człowiek wstąpił
na szczyty niebios. Albowiem posłany Duch Święty nigdy nie
powróci, dopóki nie zostanie zamknięte to prawo i obecnie
wszystkie dary, które posiada kościół Boga i wszystkie zadania
odrodzenia duchowego, oświecenia, uświęcenia i temu podobne dane
poprzez błogosławionego Ducha Świętego są wynikiem wejścia tego
człowieka do tajemnego miejsca przybytków Najwyższego. Każda
odrodzona dusza, każde pokrzepione serce, każdy przywrócony do
życia umysł, każde oświecone oko, każde stworzenie duchowo
pobłogosławione odbija chwałę tego człowieka. Jak wielki jest
on!
Kochani,
chciałem abyśmy tego ranka mieli czas, by przedstawić was temu
człowiekowi, jako, że siedzi obecnie po
prawej ręce Boga, tak jak Ojciec.
Nie ma dla mnie potrzeby, aby go przedstawiać wam. Nawet gdyby tak
było byłoby to niemożliwym dla mnie. Co powiedział człowiek,
który kochał go najbardziej i znał go najlepiej? “Kiedy ujrzałem
go, poczułem u jego stóp jakbym był martwy.” Teraz “rozważcie,
jak wielki był ten człowiek”, kiedy każdy anioł składa jemu
hołd i przy imieniu Jezusa każde kolano robi ukłon, wszystko w
niebie, tak jak w przyszłości każde kolano zegnie się na ziemi i
wszystko pod ziemią, ponieważ Jezus Chrystus jest Panem ku chwale
Boga Ojca. “Rozważcie, jak wielki jest ten człowiek” i
zapamiętajcie, że wkrótce przyjdzie, aby być naszym Sędzią!
Możliwe, że podczas, gdy właśnie mówię do was, może się
zjawić, nikt nie zna dnia, ani godziny, lecz “jak wielki jest ten
człowiek” będzie wyraźnie zrozumiane, kiedy w buchającym
płomieniami ogniu weźmie pomstę na tych, którzy nie będą go
słuchać. Jak “wielki” będzie on, kiedy w manifestacji jego
chwały wszyscy wierzący będą gloryfikowani. Zdaje mi się, że
słyszę nawet teraz brzmiące poza mym tematem okrzyki “hallelujah,
hallelujah” od zgromadzonych mas. Tak, muzyka rozbrzmiewa głośno
i długotrwale: “Król królów i Pan panów. HALLELUJAH.
Albowiem obejmie on panowanie na wieki wieków. HALLELUJAH!
Wybuchnijcie swoimi głośnymi hosannami, ach, wy czekające duchy
wierzących ludzi, ponieważ zbliża się pora, kiedy będzie on
uwielbiony przez wszystkich tych, którzy wierzą! Rozważcie, jak
wielki jest ten człowiek. Osiągnąłem tylko ram mego tematu.
Widzimy tylko skraj szaty naszego Pana - jego rzeczywista chwała
jest nie do opisania, niezbadana. Ach, cóż to za mądrości! Cóż
za mądrości!
III.
Jest to w kilku słowach praktyczne
ulepszenie
całego tematu, który musimy zakończyć. Rozważcie, jak wielki
jest ten człowiek i gdy rozważacie, uwierzcie w jego ogromną moc,
by błogosławić ludzi. On jest pełnią błogosławieństwa, tak
jak słońce jest pełnią światła, tak, że może on oświetlać
swoje będące w potrzebie stworzonka. Chrystus jest pełnią
błogosławieństwa, tak, że może błogosławić słabych,
potrzebujących, pozbawionych wartości grzeszników. Czy mówisz
biedny grzeszniku: “Jestem tak wielkim grzesznikiem, że on nie
może mnie wybawić”? Rozważcie, co zrobił ten człowiek, kiedy
był tu na ziemi. On chodził i kładł swoje ręce na chorych i byli
oni uleczeni, spoglądał na demony, a one czmychały, rozmawiał z
nerwowymi dyskutantami, a oni znikali. A teraz jest w niebie i jeśli
tak mogę powiedzieć jest większy, niż kiedy był tutaj na dole,
ponieważ tu na ziemi był okryty swą niższością, lecz teraz
siedzi na tronie w nieskończonym majestacie - “dlatego też może
zbawić na zawsze tych, którzy przez niego przystępują do Boga, bo
żyje zawsze, aby się wstawiać za nimi.” Wierzcie w nieskończony
błogosławiony żywot nagromadzony w Chrystusie dla każdej
wierzącej duszy i przyjdźcie i weźmijcie swoją część tego
ranka. Wszystko czego chcecie i wszystko, czego życzycie sobie -
podejdźcie i otrzymacie darmo, ponieważ on łaskawie udziela tego i
jest to częścią jego chwały, że raduję się ubogacaniem dzieci
ludzkich. Niech wiara w Jezusa będzie jedną lekcją - może Bóg
wypisze to na każdym sercu.
A
zatem przypiszmy naszemu Panu Jezusowi Chrystusowi wszelką cześć,
jaką nasze myśli mogą objąć. Dajmy jemu tego dnia nas samych
ponownie. Rozważcie, jak wielki był ten człowiek i podążajcie
ochoczo za uczuciem, jak wiele mu zawdzięczacie, jak wielkie rzeczy
powinniście zrobić dla niego i jak mała jest wasza największa
rzecz, kiedy ją wykonaliście w porównaniu z wielkością jego
dokonań.
“Niech
będzie on ukoronowany z majestatem
Ten,
który skłonił swą głowę ku śmierci
I
będzie jego cześć brzmieć głośno
Przez
wszystko, co ma swój dech.”
Czy
nie czujesz, że ta kwestia wywiera nacisk na twoje serce?
“Ach,
co ja uczynię,
By
chwalić mego Zbawiciela?”
Zrób
coś i rób tego więcej i jeszcze więcej. Poświędźcie całą
waszą istotę, by pokazać, jak wielki jest ten Człowiek.
Jeszcze
raz rozważając, jak wielki jest ten Człowiek, nie obawiajcie się,
nie bądźcie zakłopotani, ani biegający tam i z powrotem ze swoimi
myślami o tym co się dzieje, czy co jeszcze się stanie.
“Rozważajcie, jak wielki był ten człowiek.” Nasi mędrkowaci
ludzie mają zamiar pozbyć się starej wiary, dzisiejsza kultura
oznacza likwidację staromodnej ortodoksji. Chrześcijaństwo samo
staje się przeżytkiem, a czymś lepszym jest usunięcie go.
Słuchajcie! “Dlaczego pogańska pasja i ludzie przedstawiają
próżne rzeczy? Królowie ziemi sami się ustanawiają i z władcami
naradzają się wspólnie przeciwko Panu Bogu i przeciwko jego
pomazańcowi. On, który zasiada w niebie roześmieje się - Pan Bóg
ich wyśmieje. A ja ustanowiłem mego króla na mojej świętej górze
Syjon.” Ktoś powiedział do mnie onegdaj: “Nie wydaje się, aby
obecne myślenie biegło w kierunku religii ewangelickiej.”
Odpowiedziałem, że nie powinienem wierzyć w religię ewangelicką
ani trochę, jeśli obecne myślenie biegnie taką drogą. Nie
wierzmy według liczenia głów. Biegi ludzkich myśli są tak
niepewne, że łatwiej jest coś powiedzieć o locie ptaków, czy o
zmianach angielskiej pogody. Ewangelia jest być może dlatego
pewniejszą prawdą, ponieważ tak mało w nią wierzy. Jest to
zgodne z naszym oczekiwaniem, że objawiona prawda Boga powinna być
odrazą i nienawidzona przez mędrkowatych ludzi każdego pokolenia.
Nie uwierzę ani w to, że ewangelia się pomniejszy, jeśli
pozostanę sam, ani w to, że powiększy się, jeśli cały świat
będzie ją wychwalał. Niech Bóg będzie prawdą, a każdy człowiek
kłamcą. Ten, którego wiara ma zastosowanie według zgody
popularnych przekonań umieścił swoje stopy na piasku, lecz ten,
który przeczytał swą Biblię i został pouczony przez Ducha Boga,
co jest prawdą, niech się dzieje co chce, a będzie się tego
trzymał. Kiedy rozważacie, jak wielki jest ten człowiek, wydaje mi
się, że bycie głupcem ze względu na Niego jest najwyższą
mądrością, że trwanie przy tym, co mówi jest najlepszą
filozofią i wierzenie jemu i nikomu innemu nie jest jedynie
powinnością, ale potrzebą każdego chrześcijańskiego ducha. Nie
traćcie otuchy, moi przyjaciele! Niech ludzkie serce nie zawiedzie
go z powodu współczesnego powątpiewania. Niech człowiek nie
będzie zaniepokojony z powodu gwałtowności tej walki. Potrafię
już usłyszeć brzmienie trąb nadejścia Pana. On nie jest bardzo
daleko, nawet jeśli upłyną tysiące lat zanim jego stopy dotkną
Góry Oliwnej zwycięstwo nigdy nie będzie wątpliwe. Wszystko jest
wykonane, co jest wymagane do zwycięstwa w bitwie - jego krew
została przelana, jego życie zostało przyjęte jako okup. Wieczny
wyrok boski to ustalił, nic nie może go zmienić! “On ujrzy
wielki trud swojej duszy i będzie zadowolony.” Amen.
Broszura
jest szeroko ogłaszana jako słowo wstępne przez “Mr. Spurgeon.”
Nie napisałem takiej przedmowy. Moje poglądy na ten temat pozostają
jakie były. Jest to haniebne, że usiłuje się szerzyć doktryny,
których nienawidzę przez sugerowanie opinii publicznej
przypuszczeń, że ja stałem się ich zwolennikiem.
C.
H. SPURGEON
15
kwietnia, 1885 rok.
Komentarze
Prześlij komentarz