" Mieszkaj w Chrystusie" - Dzień 10 ~ Andrew Murray
„Ale wy dzięki niemu jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i poświęceniem, i odkupieniem” (1 Kor 1:30)
Oto
koniec drabiny sięgającej aż do nieba – błogi cel, do którego
prowadzi Jezus i życie w nim. Słowo „odkupienie”, chociaż
często używane w znaczeniu uwolnienia od winy za grzechy, odnosi
się tutaj do naszego ostatecznego wybawienia od wszelkich następstw
grzechu, kiedy to dzieło Zbawiciela objawi się w pełni i dokona
się wybawienie naszego ciała (por. Rz 8:21-23; Ef 1:14, 4:30).
Wyrażenie to wskazuje na najwyższą chwałę, której oczekujemy
i mówi o najwyższej łasce, której uczestnikami możemy się
stać już teraz w Chrystusie.
Wiemy
już, że Jezus jako prorok jest naszą mądrością, która nam
zarówno objawia Boga i jego miłość, jak i daje poznać
istotę i warunki błogości przygotowanej nam przez miłość
Bożą. Jako kapłan jest naszą sprawiedliwością, gdyż doprowadza
nas do właściwej relacji z Bogiem i zapewnia nas o jego łasce
i przychylności. Jako król jest naszym poświęceniem; skłania nas
i prowadzi do zupełnego posłuszeństwa świętej woli Ojca. W
miarę jak potrójny urząd Pana Jezusa urzeczywistnia w nas Boże
plany, zostaje również wypełniona Boża wola, następuje zupełne
odkupienie nas od grzechu i wszelkich jego skutków, a uwolniona
w ten sposób ludzkość uzyskuje znowu wszystko, co utraciła.
Chrystus Jezus stał się dla nas od Boga odkupieniem. To słowo uczy
nas patrzeć na Jezusa, nie tylko takiego, jakim był, kiedy chodził
po ziemi i pozostawił nam przykazania i przykład do
naśladowania; nie tylko na takiego, jakim był, gdy umarł, żeby
nas z Bogiem pojednać; nie tylko na takiego, jakim był, gdy
zmartwychwstał jako zwycięski król i wstąpił na niebiosa,
aby przyjąć koronę; słowo to uczy nas patrzeć na Jezusa takiego,
jakim jest teraz, gdy siedzi po prawicy Ojca w chwale, którą miał
przed założeniem świata i którą także dla nas
przygotowuje. Jezus Chrystus, jako Syn Człowieczy, siedzi na tronie
i odpoczywa w Ojcu; odkupienie od wszystkiego, co ucierpiał z
powodu naszych grzechów, jest doskonałe i wieczne. On stał
się dla nas od Boga odkupieniem.
Im
bardziej świadomie i pewnie w nim pozostaniemy, jako w naszym
odkupieniu, tym pewniej doznamy już tutaj „mocy przyszłego
wieku”. W miarę jak nasza społeczność z Jezusem staje się
coraz ściślejsza i głębsza, a Duch Święty objawia nam swą
niebiańską wspaniałość, uświadamiamy sobie coraz bardziej, że
nowe życie w nas jest życiem tego, który siedzi na tronie nieba.
Czujemy, że siła nieskończonego życia działa w nas, że
smakujemy życie wieczne i mamy przedsmak wiecznej chwały.
Wielkie
są błogosławieństwa, które płyną z naszego mieszkania w
Chrystusie, jako naszym odkupieniu. Dusza zostaje uwolniona od
wszelkiego strachu przed śmiercią. Nawet Zbawiciel swego czasu
doznał strachu śmierci, ale On pokonał śmierć i w swym
ciele przeszedł do chwały wiecznej. Wierzący, który pozostaje w
Jezusie, jako w doskonałym odkupieniu, doznaje już tu duchowego
zwycięstwa nad śmiercią. Patrzy na nią tylko jako na posłańca,
który zabiera ostatnie szczątki szaty cielesnej przed
przyobleczeniem nowym ciałem chwały.
Śmierć
składa tylko ciało do odpocznienia w grobie, dopóki nie powstanie
ono na rozkaz Boży i nie zostanie przemienione na nowe,
chwalebne, rozjaśnione duchem ciało. Zmartwychwstanie ciała
przestaje być teraz suchą nauką, ale staje się żywą nadzieją,
która zaczyna przenikać do serca i powodować radosne
przeżycia, ponieważ duch tego, który Jezusa wzbudził z martwych,
już teraz mieszka w ciele wierzących jako zadatek tego, że nasze
śmiertelne ciała zostaną ożywione (Rz 8:11-23). Ta wiara wywiera
uświęcający wpływ i sprawia w nas pragnienie oddania
grzesznych członków naszego ciała Bogu do dyspozycji, aby zostały
uśmiercone i zupełnie poddane panowaniu Ducha Świętego;
traktujemy to przy tym jako przygotowanie do chwili, gdy nasze
doczesne ciało zostanie uwielbione, aby stało się podobne
chwalebnemu ciału Pana Jezusa. Zupełne odkupienie, które obejmuje
i nasze ciało ma tak głębokie znaczenie duchowe, że nie jest
łatwo je wyrazić. O człowieku jako całości, to znaczy o jego
duchu, duszy i ciele, mówi Słowo, że został on stworzony na
podobieństwo Boże. Anioły stworzył Bóg, jako duchy bez ludzkiego
ciała; zwierzętom natomiast, które są też stworzeniem Bożym,
brak jest ducha. Człowiek miał być najwyższym wyrazem Bożego
stworzenia; dlatego zostało w nim dokonane doskonałe połączenie
ciała i ducha, jako obraz społeczności między Bogiem a
dziełem Jego ręki. Ale w dzieło to wkroczył grzech, który
zdawałoby się, że niszczy plan Boży; życie zmysłowe uzyskało w
człowieku olbrzymią przewagę nad życiem duchowym. Wtedy Słowo
stało się ciałem, Boża zupełność znalazła swe ucieleśnienie
w człowieczeństwie Chrystusa, aby dokonane wybawienie człowieka
było zupełne i doskonałe, a stworzenie, które jeszcze ciągle
wzdycha i wespół boleje, zostało uwolnione z niewoli skażenia
do wspaniałej wolności dzieci Bożych. Tymczasem wierzymy Słowu
Bożemu i oczekujemy zupełnego odkupienia naszych ciał. Nie
jest to objawienie odnoszące się tylko do przyszłości; dla
pełnego rozwoju życia chrześcijańskiego konieczne jest, abyśmy
poprzez mieszkanie w Chrystusie uchwycili tę obietnicę i już
teraz przyjęli ją na własność. A dzieje się to, gdy uczymy się
triumfować nad śmiercią; gdy uczymy się patrzeć na Chrystusa
jako na Pana naszego ciała, żądającego od nas całkowitego
poświęcenia; na Pana, który obiecuje nam już tutaj zwycięstwo
nad strasznym panowaniem grzechu nad ciałem, zwycięstwo, które
musimy przyjąć wiarą (Mk 16:17-18). Przyjmujemy to odkupienie,
jeśli patrzymy na całą naturę jako na część królestwa
Chrystusowego, chociaż zgodnie z przeznaczeniem ma ona mieć udział
w odkupieniu dopiero po chrzcie ogniowym. My doświadczamy już tego
odkupienia za sprawą łaski Bożej, oczekując, aż przemieni nas w
niebiańskie istoty, a tymczasem pozwalając na to, by rozszerzyła
nasze serca i zapatrywania, i już tutaj dała nam odczuć
coś z tego, co nie wstąpiło jeszcze w żadne ludzkie serce.
Pozostań
w Chrystusie, jako twym odkupieniu, mój bracie, niech to będzie
koroną twego życia duchowego. Nie szukaj go poza Jezusem i bez
poznania Zbawiciela w całej jego pełni. Pozostań w Jezusie jako
twym odkupieniu. Tylko wierność w poprzednich etapach twego biegu
chrześcijańskiego może cię do tego uzdolnić.
Pozostań
w nim, jako twej mądrości, podążaj w cichej łagodności za jego
wskazówkami w codziennym rozwoju twego wewnętrznego i zewnętrznego
życia, a zostaną ci objawione tajemnice, które większości
chrześcijan są nieznane. Mądrość Boża wprowadzi cię w
tajemnicę zupełnego odkupienia.
Pozostań
w nim, jako twej mądrości; obleczony przez niego mieszkaj w
obecności łaski Bożej, do której sprawiedliwość otwiera ci
drzwi. Ciesząc się ze swego zbawienia, zrozumiesz, że obejmuje ono
wszystkie rzeczy, i że czeka cię jeszcze doskonałe, zupełne
odkupienie twego ciała: „Ponieważ upodobał sobie Bóg... żeby
przez niego wszystko, co jest na ziemi i na niebie, pojednało
się z nim..” (Kol 1:19-20).
Pozostań
w nim jako twym poświęceniu; doznanie jego mocy uświęcającej
ducha, duszę i ciało wzmocni twą wiarę w poświęcenie,
które nie przestanie działać, aż rzędy końskie i kotły w
Jeruzalemie będą nosiły napis: „Poświęcony Panu” (Za
14:20-21).
Pozostań w nim jako twym
odkupieniu i już tutaj żyj jako dziedzic przyszłej chwały.
Staraj się doznać zbawiającej mocy jego łaski, a wtedy twoje
serce otworzy się i zrozumiesz, do jakiej pozycji w stworzeniu
przeznaczony jest człowiek, któremu wszystko ma być poddane, a ty,
ze swej strony, staniesz się godny tego wysokiego niebiańskiego
powołania.
![]() |



Komentarze
Prześlij komentarz